Moja coreczka niedlugo rozpocznie edukacje szkolna. Jestem ogromnie przejeta i mnostwo czasu pochlaniaja mi przygotowania do tego szczegolnego dnia. Czuje jakis taki dziwny zal, ze pewien etap dzieciecy juz sie konczy, ze teraz zaczna sie dla mojej Martynki prawdziwe obowiazki. Wiem, ze tak musi byc, ze czas nieublagalnie szybko mija, ze dzieci rosna, zmieniaja sie, poznaja swiat coraz bardziej, ale coz zrobic, jestem matka i pewnie jak kazda matka : martwie sie, przejmuje, zastanawiam, zadaje sobie mnostwo pytan, i wszystkie moje obecne mysli kraza wokol tematu : "jak to bedzie w szkole" ...
Rozpoczecie pierwszej klasy bedzie z nami swietowalo kilka waznych, wspanialych, kochajacych moja coreczke osob, dlatego tez dla nich zrobilam zaproszenia. Martynka oczywiscie pozniej wybrala, ktore zaproszenie powedruje do kogo i sama zaadresowala koperty tak jak potrafila. Cudowne jest pismo takiego dzieciaczka : troszeczke nieporadne ale jakze urocze.
Na zaproszeniach uzylam wspaniale pokolorowane przez
Eweline dziewczece motywy stempelkowe. Ja niestety nie mam takich w swoim skromnym zbiorze. Poprosilam wiec Eweline, ktora zgodzila sie to dla mnie zrobic i w ekspresowym tempie zrealizowala moja prosbe za co bardzo dziekuje :-)
Wersja bordowo-rozowo-biala :